Polscy producenci cebuli mogą zacierać ręce. Cebuli brakuje na całym świecie, w Unii Europejskiej plony tego warzywa zniszczyła susza, wobec czego – Hiszpania, Francja oraz Włochy potrzebują polskiej cebuli.
Susza podbija ceny w Polsce. Branże, które żyją w strachu
W niektórych powiatach, zwłaszcza na Podkarpaciu, susza spowodowała utratę ponad 60 proc. upraw. Najbardziej zagrożone są kukurydza, krzewy owocowe czy warzywa gruntowe.
W Polsce plony cebuli wyjątkowo się udały, według szacunków GUS lepsze niż się spodziewano były właśnie zbiory warzyw ciepłolubnych – pomidorów, ogórków i właśnie cebuli. To świetna informacja, bo na naszą cebulę może czekać reszta Europy – gdzie suche lato ograniczyło zbiory tego warzywa, które zazwyczaj nie przyciąga uwagi mediów – no chyba, że zaczyna go brakować. Wojna w Ukrainie, spichlerzu świata, dodatkowo ograniczyła produkcję cebuli, w efekcie – popyt na polską cebulę nagle rozkwitł – co potwierdzają dane z ministerstwa rolnictwa. Cebula w ciągu roku podrożała o połowę, o ile pod koniec grudnia w skupach płacono 2,40 – 2,60 zł za kg, to w grudniu 2021 r. jej ceny wynosiły… 1,55 zł za kilogram. W tym samym czasie, w ostatnim tygodniu grudnia, ceny cebuli na rynkach hurtowych wahały się od 1,8 zł w Poznaniu do maksymalnie 3 zł w Lublinie i Radomiu, według danych resortu rolnictwa.
Wartość eksportu skoczyła z roku na rok o 62 proc. do 88,8 mln euro (styczeń – wrzesień 2022), co daje w przeliczeniu na złotówki zawrotną jak na rynek tego niepozornego warzywa sumę –415 mln zł. Świat kupił od nas przy tym aż o 41 proc. więcej cebuli. Głównym odbiorcą pozostaje tradycyjnie Holandia, która kupiła 44 tys. ton za 28 mln euro, następnie, również podobnie jak przed rokiem – Wielka Brytania (30 tys. ton za 18 mln euro). Niespodzianki są na trzecim miejscu, na które z ósmego miejsca skoczyła… Ukraina, która kupiła aż 50 tys. ton za jedynie… 17 mln euro. Następni na liście są stali europejscy odbiorcy, Niemcy, Belgia, Francja, Włochy i Czechy.